Czy LOT to przewoźnik narodowy?

Słowna szermierka pomiędzy PLL LOT a prezydentem jednego z dużych miast w Polsce nie tylko trwa, ale i nabiera rumieńców. Rzecz idzie o ceny biletów na trasach do i z Warszawy oferowanych przez LOT. W opinii prezydenta LOT wykorzystuje pozycję monopolistyczną, a ceny biletów są zbyt wysokie. Zdaniem przewoźnika są to zarzuty nieprawdziwe, naruszające dobre imię Spółki. Nie ośmielam się ostatecznie rozsądzać, kto ma rację w tym sporze, tym bardziej, że sprawą zajmie się teraz sąd… Nie ulega jednak wątpliwości, że jest to ewidentny przykład braku komunikacji i współpracy pomiędzy władzami samorządowymi a przewoźnikiem „narodowym”. No właśnie, ale czy LOT jest lub powinien być przewoźnikiem „narodowym”, a jeśli tak, to co miałoby to oznaczać?

W czasach gdy rynek lotniczy był ściśle regulowany pojęcie narodowego przewoźnika miało istotne znaczenie – mógł on liczyć na szczególne prawa i przywileje w odniesieniu do realizowanych operacji międzynarodowych. Ale co w obecnych realiach rynkowych i prawnych miałoby oznaczać pojęcie „narodowego przewoźnika”? Czy chodzi o to, że należy w większości do Skarbu Państwa? Jeśli tak, to oznaczałoby to, że po prywatyzacji już przewoźnikiem narodowym nie będzie. Czy może chodzi o to, że przewozi najwięcej pasażerów z/do Polski? Tu o palmę pierwszeństwa mógłby z nim walczyć Wizz Air. Czy może wreszcie chodzi o to, że zarejestrowany jest w Polsce i oferuje regularne przewozy lotnicze? Pamiętajmy, że nie tylko LOT odpowiada tej charakterystyce.

A może jednak chodzi o coś poważniejszego? Może przymiotnik „narodowy” ma zobowiązywać LOT do wypełniania pewnej specyficznej funkcji społecznej i politycznej, która nie zawsze szłaby w parze z rachunkiem finansowym? Jeśli tak, to należałoby przyznać rację tym przedstawicielom władz samorządowych, którzy narzekają na niedostatki oferty przewozowej LOTu i tym, którzy uważają, że LOT powinien wspierać państwo polskie w realizacji polityki międzynarodowej, np. przez oferowanie określonych destynacji międzynarodowych. Ale bądźmy konsekwentni! Jeśli wymagamy od polskiego przewoźnika pełnienia tak ważnych funkcji, to pogódźmy się z tym, że do jego funkcjonowania będziemy musieli zawsze dopłacać i chyba powinniśmy zapomnieć o znalezieniu prywatnego inwestora dla tej spółki.

bartosz-baca

Jestem jednym z założycieli i Partnerem w BBSG. Jestem też ekspertem Komisji Europejskiej ds. rynku lotniczego. W pracy dla sektora lotniczego staram się poszukiwać nowych modeli wzrostu przychodów pozalotniczych i synergii we współpracy pomiędzy firmami lotniczymi a podmiotami funkcjonującymi w otoczeniu tej branży. Fascynuje mnie obszar związany z poprawą doświadczenia pasażerów i innowacyjne podejście do tworzenia nowych usług dla pasażerów.

Pracuję dla jednostek sektora publicznego, które usprawniają swoje systemy przyciągania inwestycji i chcą bardziej skutecznie stymulować rozwój gospodarczy miast i regionów.

Wcześniej pracowałem w zespole Transportu Infrastruktury i Sektora Publicznego w PwC. Jestem absolwentem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Wydziału Prawa Uniwersytetu Rennes 1 we Francji oraz Studiów Podyplomowych: Zarządzanie i Finansowanie w Sektorze Transportu Lotniczego w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie.

bartosz-baca