Rosjanie chcą danych pasażerów

Rosjanie znów coś od naszej Unii kochanej chcą! Tym razem chcą danych pasażerów lecących do Rosji, a motywują to walką z międzynarodowym terroryzmem.

Odpowiedni ukaz carski… WRÓĆ! dekret prezydenta Putina ukazał się we wrześniu ubiegłego roku i ma wejść w życie od 1 lipca tego roku. Urzędnicy Komisji Europejskiej zaczęli wyrażać święte oburzenie że jak to i że tak nie można i tak dalej. Moja krytyczna opinia o armii komisyjnych darmozjadów… WRÓĆ! armii komisyjnych urzędników jeszcze się umocniła. Jeśli można udostępniać dane Amerykanom i Australijczykom to dlaczego nie Rosjanom? Urzędnik krzyknie zaraz, że z USA i Australią mamy podpisane odpowiednie umowy, a z Rosją nie. To może trzeba było zacząć się oburzać już we wrześniu 2012 r., kiedy dekret wchodził w życie? Do tej pory na pewno wypracowano by jakieś porozumienie. Zostawmy jednak na boku te polityczno-urzędnicze dywagacje bo problem na pewno zostanie rozwiązany, być może już na obecnym szczycie UE – Rosja w Jekaterynburgu. Nie bardzo sobie wyobrażam, żeby od lipca ruch lotniczy UE – Rosja zamarł…

Problem powyższy skłania mnie jednak do powrotu do tematu, który już na tym blogu poruszałem, to znaczy utrudnień i ograniczeń w ruchu lotniczym wynikających ze szczytnej wali z terroryzmem. Wprowadza się kolejne ograniczenia i wymagania, czasem chyłkiem i tylnymi drzwiami, a czasem w pełnym świetle. Jakoś nie słyszę aby ktoś kontestował te działania, a przynajmniej głośno zapytał gdzie nas to prowadzi, ile kosztuje i jaki ma realny wpływ na walkę z terroryzmem i poprawę bezpieczeństwa. Bez wątpienia zestaw wprowadzonych środków bezpieczeństwa powinien ulec rewizji w oparciu o porządną analizę kosztów i korzyści.

Tak wymyśliłem, że swoim skromnym głosem zacznę się tego domagać! Może naczytałem się za wiele książek science fiction i naoglądałem filmów ale nie podoba mi się ten kierunek. Może nie jutro i nie pojutrze ale nie chciałbym się któregoś dnia obudzić w świecie może dyskretnej, ale totalnej kontroli niczym z filmu „Raport mniejszości”.

sebastian-gosciniarek

Jestem jednym z założycieli i Partnerem w BBSG. Od ponad 10 lat zawodowo związany z branżą lotniczą. Pracowałem dla lotnisk, linii lotniczych, firm handlingowych, samorządów i instytucji rządowych, inwestorów prywatnych w Polsce i w regionie CEE. Realizowałem projekty doradcze obejmujące zagadnienia strategiczne, rozwojowe, plany biznesowe, finansowanie i współpracę z inwestorami i podmiotami prywatnymi.

Szczególnie angażuję się w planowanie rozwoju działalności lotnisk, współpracę przewoźników i lotnisk, rozwój połączeń lotniczych, poprawę connectivity, współpracę różnych środków transportu. Pracuję też nad projektami z zakresu rozwoju gospodarczego i wpływu komunikacji lotniczej na atrakcyjność inwestycyjną regionów i miast. Interesują mnie zagadnienia wpływu działalności lotniczej na rozwój gospodarczy i społeczny – powiązanie wyzwań rozwojowych dla kraju i regionów z działaniami biznesowymi na poziomie poszczególnych podmiotów.

Jestem absolwentem Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie i Uniwersytetu Minnesota – Carlson School of Management, gdzie zdobyłem tytuł MBA.

sebastian-gosciniarek