Co zrobi Ryanair?

Od dłuższego czasu wielu zarządzających polskimi lotniskami zadaje sobie to właśnie tytułowe pytanie. Część może oczywiście zastanawiać się jakie nowości do swojego modelu biznesowego wprowadzi przewoźnik (przecież w ostatnich miesiącach co rusz pojawiają się informacje świadczące o odchodzeniu od pierwotnego modelu m.in. w zakresie obsługi klienta). Ale nie to zaprząta głowy odpowiedzialnych za rozwój siatek połączeń w polskich portach lotniczych, a plany przewoźnika na kolejny sezon letni.

Ostatnie dwa lata obecności Irlandczyków na polskim niebie dawały raczej sprzeczne sygnały co do planów na przyszłość. To intensywnie rozwijana była siatka połączeń z niemal wszystkich polskich lotnisk (rok 2013), to Ryanair przejawiał bardziej zachowawcze podejście, którego ofiarą padło kilka polskich portów regionalnych w letnim sezonie 2014 roku.

Niezależnie od tej niełatwej historii, przyszły rok może okazać się przełomowy, choćby z uwagi na fakt, że irlandzki przewoźnik w nowym sezonie letnim będzie dysponował już częścią nowych maszyn Boeinga (redukcja części oferty w Polsce w 2014 roku tłumaczona była właśnie brakami sprzętowymi).

Kto w lecie 2014 okaże się zwycięzcą? Zapewne chciałby każdy, ale obawiam się, że działania Ryanaira nie zaspokoją apetytów polskiego rynku. Po uruchomieniu bazy w Krakowie i Gdańsku, przewoźnik prawdopodobnie skupi się na rozwijaniu ruchu z tych lotnisk, no i oczywiście z Modlina, który staje się kluczem do ostatecznego podboju Polski przez Irlandczyków.

Nie należy się jednak poddawać. Wszak, częściowo potwierdzone przez przewoźnika, pogłoski mówią o planach uruchomienia w roku 2015 trzech nowych baz w Europie. Konkurencja jest oczywiście zaciekła, bo głód pozyskania nowych połączeń jest w na całym kontynencie przemożny. A to Michaela O’Leary, który właśnie ogłosił swoje osobiste panowanie na europejskim niebie do 2019 roku jako prezes firmy, na pewno nie martwi.

bartosz-baca

Jestem jednym z założycieli i Partnerem w BBSG. Jestem też ekspertem Komisji Europejskiej ds. rynku lotniczego. W pracy dla sektora lotniczego staram się poszukiwać nowych modeli wzrostu przychodów pozalotniczych i synergii we współpracy pomiędzy firmami lotniczymi a podmiotami funkcjonującymi w otoczeniu tej branży. Fascynuje mnie obszar związany z poprawą doświadczenia pasażerów i innowacyjne podejście do tworzenia nowych usług dla pasażerów.

Pracuję dla jednostek sektora publicznego, które usprawniają swoje systemy przyciągania inwestycji i chcą bardziej skutecznie stymulować rozwój gospodarczy miast i regionów.

Wcześniej pracowałem w zespole Transportu Infrastruktury i Sektora Publicznego w PwC. Jestem absolwentem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Wydziału Prawa Uniwersytetu Rennes 1 we Francji oraz Studiów Podyplomowych: Zarządzanie i Finansowanie w Sektorze Transportu Lotniczego w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie.

bartosz-baca