Co z tą koleją?

Koleją na lotniska oczywiście. Nie tak całkiem dawno szumnie informowano że coraz to nowe lotnisko w Polsce ma już połączenie kolejowe. A następne są na różnych etapach prac przygotowawczych. Zadowolenie, szumne zapowiedzi i nagle zaczęły się pojawiać informacje że z tą koleją do lotnisk to nie jest wcale tak kolorowo.

Że rozkłady niedopasowane, że jedzie się dłużej niż samochodem, że niewygodnie. Problemy występują zwłaszcza na mniejszych lotniskach. Może więc trochę racji było w sugerowanym ostrożnościowym podejściu że kolej owszem ale nie jakakolwiek i nie dla wszystkich?

Rzeczywiście największym wyzwaniem jest dopasowanie rozkładu jazdy do odlotów i przylotów. Przewoźnicy lotniczy są elastyczni, a zarządca sieci kolejowej ma elastyczność zbliżoną do elastyczności szyny. Narzekanie że małe lotnisko to mało pasażerów i loty tylko w określonych godzinach jest słabym argumentem bo można się do tych godzin dopasować. Nie ma powodu pchać składu kiedy na lotnisku wieje pustką.

Nie sądzę jednak aby można było całą winę zrzucić na kolej, jak to się czasami próbuje robić. Lotniska swoje grzeszki też mają. Może nie trzeba było brać co dawali albo przynajmniej próbować tłumaczyć jakie połączenie warto uruchomić? Może trzeba było wcześniej pomyśleć, że kolej to zagrożenie dla przychodów z parkingów i nie sabotować teraz tych połączeń? Może trzeba było się odpowiednio wcześnie zastanowić jak wykorzystać to co już mamy do poprawy doświadczenia pasażera tak żeby się „odkuć” na innym froncie? Takich „może” jeszcze kilka by się znalazło.

Skoro zatem praca domowa nie została odrobiona albo odrobiona tylko częściowo to może wymagający nauczyciel – pasażer da naszym lotniskom szansę na poprawkę? Da czy nie to warto spróbować. Zwykle nauczyciele cenią sobie uczniów z inicjatywą.

sebastian-gosciniarek

Jestem jednym z założycieli i Partnerem w BBSG. Od ponad 10 lat zawodowo związany z branżą lotniczą. Pracowałem dla lotnisk, linii lotniczych, firm handlingowych, samorządów i instytucji rządowych, inwestorów prywatnych w Polsce i w regionie CEE. Realizowałem projekty doradcze obejmujące zagadnienia strategiczne, rozwojowe, plany biznesowe, finansowanie i współpracę z inwestorami i podmiotami prywatnymi.

Szczególnie angażuję się w planowanie rozwoju działalności lotnisk, współpracę przewoźników i lotnisk, rozwój połączeń lotniczych, poprawę connectivity, współpracę różnych środków transportu. Pracuję też nad projektami z zakresu rozwoju gospodarczego i wpływu komunikacji lotniczej na atrakcyjność inwestycyjną regionów i miast. Interesują mnie zagadnienia wpływu działalności lotniczej na rozwój gospodarczy i społeczny – powiązanie wyzwań rozwojowych dla kraju i regionów z działaniami biznesowymi na poziomie poszczególnych podmiotów.

Jestem absolwentem Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie i Uniwersytetu Minnesota – Carlson School of Management, gdzie zdobyłem tytuł MBA.

sebastian-gosciniarek